28-letni mieszkaniec Wołowa zgłosił dyżurnemu komendy miejskiej policji, że został pobity i okradziony. Jego historia była jednak dziwnie niespójna. Szybko okazało się, że jest... wymyślona.
- Do zdarzenia miało dojść w pobliży miejskiego targowiska, którędy zgłaszający wracał do domu. Według jego zawiadomienia, został napadnięty i pobity przez trzech sprawców, którzy zadając mu ciosy obezwładnili go, a następnie zabrali portfel z dokumentami oraz pieniędzmi - informuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego dolnośląskiej policji. Opowieści rzekomej ofiary była jednak na tyle niespójne, że wołowscy policjanci zaczęli być podejrzliwi. Słusznie - okazało się, że mężczyzna cała historię... wymyślił. Teraz za fałszywe zeznania
grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.
Wideo
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!