Jeszcze w lipcu wydawało się, że nic nie uratuje przed likwidacją sześciu dolnośląskich sądów rejonowych w Miliczu, Strzelinie, Wołowie, Jaworze, Kamiennej Górze i Lwówku Śląskim. Znalazły się one na liście 79 placówek przeznaczonych do przekształcenia w oddziały zamiejscowe większych sądów. Ministerstwo Sprawiedliwości twardo stało na stanowisku, że reforma, która ma wejść w życie 1 stycznia 2013 roku jest nieodwołalna.
Przełom nastąpił w zeszłym tygodniu, gdy w Sejmie złożony został obywatelski projekt ustawy, pod którym PSL i Komitet Inicjatywy Ustawodawczej zebrały 150 tysięcy podpisów. Wtedy okazało się, że w ministerstwie powstały również inne wersje rozporządzenia w tej sprawie. Według najbardziej prawdopodobnej, likwidacji ma ulec tylko 29 sądów rejonowych. Nie ma wśród nich żadnego z Dolnego Śląska.
- Jeśli te informacje się potwierdzą, będzie to dla nas bardzo dobra wiadomość. Walczyliśmy o to przez wiele miesięcy organizując spotkania, protestując pod ministerstwem czy zbierając podpisy pod obywatelskim projektem ustawy w tej sprawie - mówi Dariusz Chmura, burmistrz Wołowa.
Według niego zmiana decyzji ministra pokazuje również wielką siłę lokalnych społeczności. - Myślę, że nie bez znaczenia był fakt, że wspólnie ze Strzelinem i Miliczem bardzo szybko się zorganizowaliśmy i działaliśmy wspólnie - dodaje Chmura.
Burmistrz Wołowa przyznaje, że o pełni szczęście nie ma mowy, bowiem nie zapadły ostateczne decyzje. Kiedy to nastąpi? - Minister sprawiedliwości jest otwarty na wszelkie propozycje, które usprawnią działanie sądów. Na razie jednak nie mogę potwierdzić, czy projekt rozporządzenia zakładający likwidację tylko 29 sądów będzie ostateczny. Końcowej wersji rozporządzenia w tej sprawie można spodziewać się dopiero po ustaleniach ministra z koalicjantem - mówi Agnieszka Pelc z biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości.
Nieoficjalnie mówi się, że minister Jarosław Gowin mocno zredukował swoją listę, by przeciwny reformie PSL, choć w szczątkowej wersji, poparł jego pomysł. Na to jednak się nie zanosi. - Cieszymy się, że ministerstwo zmniejszyło liczbę sądów do przekształcenia z 79 do 29, co pokazuje, że mamy rację protestując przeciw likwidacji sądów - mówi Krzysztof Kłosiński, rzecznik PSL.
- Wicepremier Waldemar Pawlak będzie chciał przekonać ministra, żeby wstrzymał się z wprowadzeniem rozporządzenia do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny, co ma nastąpić jeszcze w tym roku – dodaje. Ludowcy chcą, by Trybunał stwierdził, czy minister może dokonać reorganizacji sądów przy pomocą rozporządzenia.
Na razie jednak nie wiadomo, kiedy dojdzie do rozmów na temat. Dziś co prawda Jarosław Gowin i Waldemar Pawlak spotkają się podczas posiedzenia rządu, ale na wiążące decyzje nie ma co liczyć. Bardziej na to, że panowie umówią się na spotkanie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?