Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prom: Dobre pomysły są na wagę złota

MAL
Z wicestarostą powiatu wołowskiego Grzegorzem Łyczką o zamkniętej przeprawie promowej rozmawia Malwina Gadawa.

Przeprawa promowa w powiecie wołowskim razem ze starym rokiem przeszła do historii. Mieszkańcy powiatu pogodzili się z pożegnaniem promu?

Od lat wyczekiwana inwestycja budowy mostu w Brzegu Dolnym zakończyła okres funkcjonowania promu. Bez wątpienia most jest wygodniejszą formą przeprawy przez rzekę. Jednak mieszkańcy gmin położonych na przeciwległych brzegach Odry będą jeszcze długo z sentymentem wspominać prom, który pływał tutaj praktycznie od zawsze. Korzystali z niego przede wszystkim mieszkańcy Brzegu Dolnego i Głoski, dojeżdżający każdego dnia do pracy. Ludzie przyzwyczaili się, nic więc dziwnego, że los promu nie jest im obojętny. Odbieramy niespodziewanie dużo telefonów z pytaniami "Co dalej z promem?" albo wręcz z podpowiedziami, jak go wykorzystać. Nie wszystkie pomysły są realne, ale dobre pomysły zbieramy, bo są na wagę złota.

Gdzie trafił prom?

Pozostawienie promu w miejscu przeprawy nie było możliwe, bo konieczne byłoby zapewnienie pełnego dozoru, co wiąże się z kosztami, które przecież chcemy minimalizować. Dzięki uprzejmości Pawła Łazika, kierownika Stopnia Wodnego Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu w Brzegu Dolnym, prom został zacumowany w miejscowości Wały. Tam spędzi zimę, a w tym czasie zarząd powiatu, w porozumieniu z gminą Brzeg Dolny, podejmie decyzję co do jego dalszych losów.

Co dalej stanie się z promem? Jakie są pomysły na jego zagospodarowanie?

Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, co dalej. Od początku rozważana jest przede wszystkim koncepcja turystycznego wykorzystania jednostki jako atrakcji Brzegu Dolnego. Sam prom w mojej ocenie powinien być jednym z elementów całościowej koncepcji wykorzystania Odry, której wciąż brak. Tak czy inaczej, chcąc wykorzystać w przyszłości prom, trzeba już teraz zadbać o jego utrzymanie w dobrym stanie technicznym, bo - jak wiadomo - przedmioty nieużywane psują się najszybciej.

Ile będzie kosztowało utrzymanie promu?

Jednostka pływająca tylko w celach rekreacyjnych musi mieć profesjonalną obsługę, przeglądy techniczne, opłacone podatki, media. Do tej pory powiat wołowski dotował przeprawę w wysokości 200 tys. zł rocznie. Pozostałą część pieniędzy członkowie spółdzielni socjalnej pozyskiwali ze sprzedaży biletów. Roczny koszt utrzymania promu, w zależności od liczby zatrudnionych osób, może wynosić około 300 tys. zł. Szukamy pomysłu, by prom sam na siebie zarabiał.

Co z ludźmi, którzy przy przeprawie pracowali?

Powołano do życia spółdzielnię socjalną zatrudniającą pracowników Zarządu Dróg Powiatowych, która zajęła się przeprawą promową. Pomysł był jak najbardziej trafiony i finansowo korzystny zarówno dla powiatu, jak i pracowników obsługujących prom. Roczne oszczędności wyniosły około 100 tys. zł. Członkowie spółdzielni mieli jednak świadomość, że jest to zajęcie tymczasowe. Pracownicy są w trudnej sytuacji, bo niektórzy z nich spędzili na promie ponad 20 lat, a po takim okresie ciężko jest odnaleźć się przy innym zajęciu

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolow.naszemiasto.pl Nasze Miasto