Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dostał "mandat" za parkowanie - ponad 46 tysięcy złotych. ZDM: "Winny jest wyłącznie kierowca"

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Krystian Dobuszyński
Pan Cezary otrzymał „mandat” za parkowanie bez biletu. Nic dziwnego, gdyby nie kwota – ponad 46 tysięcy złotych. Pan Cezary parkował bez biletu aż… 155 razy. Jak przyznaje, po prostu zapomniał przedłużyć abonamentu mieszkańca. Ale teraz ma problem.

- Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie nałożył na mnie karę w wysokości 46 820 zł za parkowanie mojego pojazdu pod blokiem w którym mieszkam pomimo faktu, że opłacam podatki w Warszawie oraz jestem zameldowany w miejscu gdzie parkowany był samochód – pisze do nas Pan Cezary.

Jak dodaje, mieszka w obrębie strefy płatnego parkowania. W poprzednich latach kupował abonament, by móc legalnie parkować w tym miejscu. Ostatnio jednak zapomniał go przedłużyć. Okazało się to niezwykle kosztowne.

- ZDM w okresie braku abonamentu prawie codziennie naliczał mi opłatę w wysokości 300zł za dzień, a o wyniku kontroli nie dostaje się informacji natychmiast (kiedyś było to np. druk opłaty za wycieraczką). Nie ma też innych przesłanek, żeby zorientować się, że popełniło się jakieś wykroczenie typu: odholowanie samochodu, założenie blokady - żali się Pan Cezary.

Przyznaje, że gdy w końcu otrzymał powiadomienie listownie, odebrał je z poczty z pewnym opóźnieniem ze względu na obowiązki służbowe. Pan Cezary pracuje jako lekarz rezydent. Okazało się, że w sumie czekają na niego aż 22 zawiadomienia. W sumie aż 155 „kar” na łączną kwotę 46 820 złotych.

Potężny „mandat” za parkowanie. Co dalej z tą sprawą?

Pan Cezary napisał reklamację. Ta została odrzucona. Następnie odezwał się do szefostwa Zarządu Dróg Miejskich, a gdy to nie przyniosło rezultatów do Biura Długu i Restrukturyzacji Wierzytelności m.st. Warszawy. Wie, że popełnił pewien błąd, niedopatrzenie, ale ubolewa, że to kosztuje aż tak wiele. Przecież – jak tłumaczy – Zarząd Dróg Miejskich powinien zdawać sobie sprawę z tego, że wcześniej, od lat, na ten samochód miał opłacany abonament. A po jego wygaśnięciu samochód dalej stoi.

- Oczywiście zdaję sobie sprawę, że można stwierdzić, że „zapomniał, to co się dziwi, niech płaci” ale ja naprawdę jestem dobrze zorganizowanym człowiekiem: pracuję jako kardiolog oraz lekarz w szpitalnym oddziale ratunkowym i robię to dobrze, wykonuję zabiegi ablacji przezcewnikowej, realizuję skomplikowane projekty naukowe w ramach doktoratu - generalnie wiele spraw wymagających dobrej etyki pracy i organizacji a mimo wszystko ta jedna rzecz mi umknęła. Niezależnie od tego jaka jest litera prawa w tej kwestii mam zamiar walczyć o ogólną zmianę postępowania ZDM w tej kwestii i dyskusja medialna byłaby w tej kwestii pomocna – tłumaczy.

Co na to Zarząd Dróg Miejskich? Urzędnicy faktycznie przyznają, że taka sprawa miała miejsce. Wyliczają, że kierowca parkował bez biletu od 1 grudnia 2022 roku, aż do stycznia 2024. W tym czasie samochód został skontrolowany 155 razy. Tyle razy wystawiono „opłatę dodatkową”, która z punktu widzenia prawa nie jest mandatem.

- Abonament skończył się temu kierowcy 1 grudnia 2022 r. Czyli „żył w niepamięci”, że go nie ma, przez ponad rok (!). Termin obowiązywania abonamentu jest na abonamencie. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby np. posiadacz biletu okresowego, który zapomni, że mu się skończył, miał o to pretensje do kogokolwiek, poza sobą samym – odpowiada Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.

Zapytaliśmy się, czy ZDM nie powinien stworzyć nowych procedur tak, by przypominać „gapowiczom” o tym, że nie przedłużyli abonamentu. W opisywanym przypadku – wydaje się – że nie było złej woli użytkownika, a po prostu wyszło zwykłe niedopatrzenie.

- Wydaje mi się, że ta historia pokazuje, że system kontroli w SPPN działa wzorowo. Takiej kumulacji opłat winny jest wyłącznie kierowca – przyznaje Dybalski. - Nawiasem mówiąc, kierowcom, którzy we wniosku o abonament podadzą numer telefonu, wysyłamy automatyczne przypomnienie na miesiąc przed jego upływem. Ten kierowca numeru nie podał – dodaje.

Jak skończy się ta sprawa? Obecnie nie zajmuje się nią Zarząd Dróg Miejskich, a Biuro Długi i Restrukturyzacji Wierzytelności m.st. Warszawy. To tam – jak słyszymy – zapadnie ostateczna decyzja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto