Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MOBBING W MARKECIE - Trzymajcie buzie na kłódkę...

Mariusz Kurzajczyk
Pracownicy większości sklepów Tesco, szczególnie tych największych, nie narzekają na pracę
Pracownicy większości sklepów Tesco, szczególnie tych największych, nie narzekają na pracę fot. Mariusz Kurzajczyk
Kilka byłych i obecnych pracownic jednego z marketów Tesco skarży się na złe traktowanie przez szefową. Niektóre już się zwolniły z pra-cy, inne poważnie się nad tym zastanawiają, mimo że w firmie przepracowały kilka lat. Ich zdaniem właściwe warunki pracy to nie tyko suchy i ciepły sklep, ale przede wszystkim dobre stosunki międzyludzkie, o które ich przełożona nie potrafi zadbać.

Rozmawiam z nimi osobno, ale wszystkie opowieści są bliźniaczo podobne. Zaczyna się od złośliwego dogadywania, nawet przy klientach. Pracownicy muszą trzymać buzię na kłódkę, także poza sklepem.

– Kierowniczka widziała, jak rozmawiamy po wyjściu ze sklepu i nazajutrz z jadem w głosie zapytała: „o czym wy tak rozmawiacie po pracy?” – opowiada jedna z pracownic Tesco.

– Ciągle słyszymy, że ktoś jest do zwolnienia, byle wykroczenie kończy się naganą, a stąd tylko krok do dyscyplinarki – dodaje inna.
Kobiety podkreślają, że niewłaściwie traktowanie pracowników wcale nie jest specyfiką Tesco. Część z nich wcześniej pracowała w innym markecie tej firmy i to nawet przez kilka lat. Podkreślają, że tam stosunki międzyludzkie układały się harmonijne, a przełożony był raczej przyjacielem niż despotą.
Szefostwo Tesco uważa, że robi to, co do niego należy.

– Przestrzegamy prawa pracy i nie pozwalamy na jego łamanie, a właściwe traktowanie pracowników jest dla nas priorytetem. Mamy jasne procedury dotyczące postępowania w razie podejrzenia nieetycznego zachowania czy nieprzestrzegania praw pracowników – tłumaczy Michał Sikora z Biura Prasowego Tesco Polska.
Jego zdaniem każde naruszenie regulaminów jest wyjaśniane i podejmowane są odpowiednie działania. Pracownicy mają możliwość zgłaszania niedopuszczalnych zachowań, m.in. za pomocą gwarantującej anonimowość infolinii.

W tym wypadku, zamiast skarżyć się w centrali, kobiety poprosiły o interwencję Państwową Inspekcję Pracy. Część ich oskarżeń się nie potwierdziła, co pracownice tłumaczą zastraszaniem ze strony szefostwa. Dla firmy wszystko jest w porządku. – Co do opisywanej sytuacji, to z zasady nie komentujemy tego typu spraw publicznie, ponieważ są one objęte klauzulą poufności. Mogę jedynie zapewnić ponownie, że każde zgłoszenie jest traktowane poważnie i wnikliwie badane, a w przypadku potwierdzenia winy, wyciągane są konsekwencje. Jedyne, do czego możemy się odnieść w tym przypadku, to fakt, iż Państwowa Inspekcja Pracy nie potwierdziła w tym sklepie przypadku mobbingu – zapewnia Michał Sikora.

Inne zdanie na ten temat ma inspektor PIP, który wyraźnie napisał: „Ustalono, iż w zakładzie pracy występuje zjawisko mobbingu. W tym zakresie inspektor pracy skierował wniosek w wystąpieniu o podjęcie działań mających na celu przeciwdziałanie mobbingowi”. Z ankiety przeprowadzonej przez inspektora wynika, że w tym sklepie dochodzi do wielu negatywnych zjawisk, dotyczących właśnie stosunków międzyludzkich

Z sondażu firmy Great Place to Work Institute Polska wynika, że w ocenie naszej pracy najważniejsze są relacje z bezpośrednim przełożonym. To od niego zależy, czy chcemy pracować, czy szukamy nowego zatrudnienia. Tak, jak to czyni kilka pracownic Tesco.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto